czwartek, 28 kwietnia 2011

Takie głupie, że aż śmieszne...

Mały zbiór dowcipów totalnie pozbawionych sensu, na dobitkę poukładane bez ładu i składu...

Wchodzi facet do windy... a tam schody.
***
Pewna dziewczyna miała piersi różnej wielkości. Wzięła udział w konkursie mokrego podkoszulka... zajęła pierwsze i trzecie miejsce!
***
Poszedł facet na zawody balonowe i nieźle wypadł.
***
Szedł facet koło koparki i dał się nabrać.
***
Siedzi facet w domu, a z podwórza dochodzą go odgłosy klaskania. Wychodzi na balkon, patrzy... a tam sąsiad klepie biedę.
***
Siedzi gołąb na dachu i grucha, przylatuje wróbel i też jabłko.
 ***
Trafianie do tarczy z procy, z odległości 100 metrów mija się z celem...
***
Siedzi koleś w domu i słyszy jęki przez okno. Wychodzi, patrzy, a tam wypadki chodzą po ludziach.
***
Siedzi facet i słyszy jakieś tupanie zza okna ... patrzy a tam
ścieżka biegnie do lasu... 
***
Śpi facet w łóżku i śnią mu się dwójki. Otwiera oczy, wstaje, idzie do okna, patrzy, a tam nieszczęścia chodzą parami.
***
Mówicie że nie ma kosmitów....?!!!!
To skąd się wzięły tabliczki: "Obcym wstęp wzbroniony" ... 
***
W związku z uchwaleniem nowej strategii, dział Public Relations firmy The Hell Inc. podał nowa Liczbę Bestii. Od 6 czerwca 2006 roku wynosić będzie ona 665,99 .- 

 ***
Gościu słyszy stukanie patrzy za okno, a tam zbieg okoliczności.
 ***
Siedzi leśniczy w leśniczówce i nagle słyszy pukanie do drzwi. Podchodzi, otwiera, a tam Wielki Zbieg Okoliczności.
***
Najmilsza chwila poranka - kopnąć wroga z kolanka!!!
***
Idą dwie łodzie podwodne przez park. Pierwsza pyta trzeciej która godzina, Czwarta wyciąga termometr i mówi, że jutro piątek.
***
Siedzi babcia w parku i karmi gołębie.
Jaki z tego morał??
Odp.: Że dziadek też ma sandały.
***
Siedzi student w akademiku i słyszy kroki za oknem. Wygląda... a tam przechodzi ludzkie pojęcie.
***
Przychodzi baba do lekarza a tam Grabarz.
***
Szedł facet koło betoniarki i się zmieszał :D
 ***
Wchodzi gość do restauracji. Prosi o kartę dań.
Kelner podaje klientowi menu i odchodzi.
Gość powoli przegląda kartę, następnie wyrywa stronę po stronie i zjada.
PYTANIE:
Z jakiego kraju pochodzi gość?
ODPOWIEDŹ:
Z Jemenu
***
Wyjrzał żołnierz z okopu i coś mu do łba strzeliło.
***
Niemowa powiedział głuchemu, że ślepy widział jak paralityk nurkując uderzył o podwodny autobus.
***
Stach kupił sobie samochód, chociaż konie w Madrycie biegają w szklance herbaty.
***
Nie będę prowadził dalszej konwersacji, gdyż nie stoicie w brodziku moich potrzeb intelektualnych co koliduje z moją wysublimowaną wiedzą na każdy temat.
A jaki z tego morał?
Odp.: Nie stawiaj roweru koło lodówki bo ci mleko wykipi.
***
Pewna kobieta poprosiła swojego szefa żeby przefaksował jej kilka czystych kartek.
 ***
Spójrzmy na ciąg cyfr: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7. Gdzie ukryła się ósemka? Na pierwszy rzut oka w podanym ciągu ósemki nie ma. A kiedy przyjrzymy się uważnie jeszcze raz: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
cyfry osiem nadal nie dostrzeżemy. Ciekawostką jest, że sztuczka ta udaje się tylko wtedy, kiedy w ciągu cyfr nie ma ósemki. 
***
Co to jest 10000 kalorii?
- 5000 tiktaków. 
***
Jak się nazywa jajko z pozytywką?
- Jajko muzykant. 
***
Facet miał tak niskie mieszkanie, że jadł tylko naleśniki. 
***
Idą dwie agrafki przez pustynię jedna mówi: gorąco mi, na to druga: to rozepnij się!
***
Jak się nazywa jajko z pozytywką?
- Jajko muzykant.
Co to jest 10000 kalorii?
- 5000 tiktaków :D
***
Z pamiętnika kamikaze:
Dzień pierwszy: lot próbny.
***
Skrzyżowanie węża z jeżem?
Drut kolczasty.
***
Wchodzi gość do sklepu i mówi:
- Dzień dobry, jest chleb?
- Nie, nie ma prądu.
- To świetnie, pojadę rowerem.
***
Kilku gości gra w brydża. Jeden mówi: "Szach".
Na to drugi: "No co pan. Przecież nie gramy w ping ponga"
***
Wpada zdyszany koleś na stacje PKP i pyta siedzącego na ławce kolesia
- Panie, jaki to pociąg ??
- Czerwony
- A dokąd ??
- Do połowy!!!
***
Idą 2 pomidory przez ulicę. Jeden do drugiego:
-Ej pomidor, pomidor... keczup!!!!
***
Siedzą dwa gołębie na gałęzi. Jeden grucha drugi jabłko.

***
Jechały dwa pociągi ,
Jeden skręcił w prawo ,
a drugi też był zielony .
***
Zaufać Ci?
- uffuff.
***
Pyta się jeden facet drugiego:
- Czy ja gdzieś pana nie widziałem?
- Możliwe, ja tam często bywam.
***
Siedzą dwa pampersy w więzieniu i jeden mówi: spokojnie nic z nas nie wycisną!
***
Szedł facet koło dźwigu i się uniósł.
***
Słyszy facet strzały w szafie, otwiera ją, a tam marynarka wojenna.
***
W pewnym mieście grasował straszny smok. Mieszczanie nie mogli wytrzymać, więc udali się po pomoc do jednego z trzech rycerzy. Wielki Rycerzu - mówią - pomóż nam, smok gwałci dziewice, zabija mężczyzn, pożera dzieci i kobiety. Wielki rycerz na to - Dajcie mi miesiąc na ułożenie planu. Mieszczanie na to - Co ty człowieku, za miesiąc to smoka nas tu wszystkich wytłucze. I poszli do drugiego rycerza. Średni Rycerzu - pomóż etc. Ten chciał się znowu zastanawiać dwa miesiące więc poszli do trzeciego rycerza. Mały Rycerzu - pomóż etc. Na to Mały Rycerz łap za miecz, zakłada zbroję, objucza konia i już jest gotowy do drogi. Pytają więc mieszczanie. Jak to czcigodny Mały Rycerzu, Wielki Rycerz chciał się zastanawiać miesiąc, Średni Rycerz dwa miesiące, a Ty tak od razu?! Na to Mały Rycerz
- Tu się nie ma co zastanawiać, tu trzeba spier.....!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz