poniedziałek, 30 maja 2011

Zbiór ślimaków...

Idiotyczne przepisy dotyczące "kiboli" spowodowały jak to w naszym pięknym kraju bywa ciekawe pomysły na ominięcie prawa. Była już pielgrzymka z modlitwą w kościele i czasem wolnym dokładnie podczas meczu, bo zakazano wstępu zorganizowanym grupom kibiców mimo że nic złego nie zrobili - ot taka odpowiedzialność zbiorowa, ostatni "numer" brzmi jeszcze bardziej abstrakcyjnie:

Ta bardzo zależało im na oglądaniu meczu choćby zza płotu(!), że zorganizowali wyprawę na ślimaki...
Podobno żyjemy w wolnym kraju i nikt nie może nikomu zabronić wycieczki na ślimaki, ale...
 mimo że ekipa była bardzo spokojna, uzbrojona w wiaderka i bez klubowych emblematów policja wyjątkowo skutecznie zatruwała im życie - zresztą trafiło już na wykop
Osobiście nie przepadam za piłką nożną, co do kibiców - jak każda grupa są ludzie wspaniali i ci gorsi, agresywni, a uogólnienia są krzywdzące. Podziwiam ich za determinację i kreatywność, szkoda że tak niedocenioną, szczególnie że nie robili nic złego, wręcz przeciwnie - no cóż, według kochanych władz cel uświęca środki...
Dlaczego normalnym ludziom zatruwa się życie tylko dlatego że garstka agresywnych wyrostków lubi robić zadymę na stadionach i w okolicach?
Prawo ma sens tak długo jak długo jest dla ludzi ,nie przeciwko nim...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz